Salami w ciąży – czy można jeść? Zakazane czy nie?

salami

Salami to jedna z najbardziej ulubionych wędlin Polaków. Charakterystyczny aromat i bardzo intensywny, bogaty od przypraw smak sprawiają, że obok tego specjału naprawdę trudno przejść obojętnie. Szczególnie salami sprawdza się na pizzy i wszelkiego rodzaju zapiekankach. Chętnie stosujemy je także, gdy trzeba przygotować kanapki na drugie śniadanie do pracy. Tradycyjna, włoska pizza bez salami to dla wielu smakoszów grzech nie do wybaczenia. Są jednak takie momenty, gdy na dźwięk słowa „salami” w głowach niektórych powinno zapalić się czerwone światło. Czy coś złego się stanie, jeśli zjadłam salami w ciąży? Dlaczego z salami w ciąży lekarze polecają obchodzić się ostrożnie i pilnować właściwej obróbki termicznej tego specjału? Odpowiedzmy sobie na szereg kluczowych pytań.

Salami a ciąża – właściwości

Poczta pantoflowa wśród kobiet, które mają już za sobą przynajmniej jedną ciążę, rozpowszechniła cały szereg przeróżnych informacji, które należałoby sprostować. Generalnie, salami nie jest polecane w ciąży ze względu na wysokie prawdopodobieństwo zakażenia bakteriami – salmonellą, toksoplazmozą oraz listeriozą. Wiele młodych mam publicznie oświadcza, że przez całą ciążę dodawały salami do pizzy i nic złego przez to się nie stało. Owszem, salami po obróbce termicznej około 75 stopni traci wszelkie bakterie, które były obecne na powierzchni i można je spożywać bez obaw. Ale co się może stać w sytuacji, gdy nie kładziemy salami na pizzy w ciąży, a próbujemy od razu po wyjęciu z opakowania lub kładziemy „na chłodno” na kanapki? No właśnie! Cały sekret polega na właściwym przetworzeniu tego surowca spożywczego. Na pewno nie traci on w żaden sposób na smaku, a przy tym dodatkowo zyskuje na aromacie.

Przeczytaj również  Jabłka w ciąży - czy można jeść? Jedz je na zdrowie!

Czy można jeść salami w ciąży?

Wszelkie wyroby garmażeryjne nie są polecane przez cały okres ciąży. Tutaj powinno się inwestować głównie w produkty świeże, nieprzetworzone, nabiał, chude mięso, warzywa i owoce.  Jeśli po otwarciu opakowania z salami potrafisz mimo wszystko powstrzymać się przed skosztowaniem pierwszego plasterka – tym większe brawa dla Ciebie. Nigdy nie wiesz, kto kroił to salami i jakiego noża do tej czynności używał, czy był czysty i czy cały proces dzielenia na plastry odbywał się w higienicznych warunkach. Salami w ciąży jedzone na chłodno to największy błąd. Najważniejsze to podgrzać je przez około 2 – 3 minuty, do momentu, gdy nad mięsem pojawi się para wodna. Oczywiście mówimy o takim salami, które kładziemy na kanapki, dodajemy do sałatek lub chcemy zjeść w formie typowej przekąski. Jeśli interesuje nas pizza z salami w ciąży, to wiadomo, że proces pieczenia trwać będzie w piekarniku trochę dłużej i temperatura będzie też większa.

salami na pizzie peperoni

Jak bezpiecznie jeść salami w stanie błogosławionym?

W czasie ciąży trudno odmówić sobie podstawowych przyjemności, ograniczanie niektórych przysmaków, wcześniej przegotowywanych minimum raz w tygodniu może naprawdę pogorszyć nastrój. Jeśli nie potrafimy i nie chcemy zrezygnować z ulubionej pizzy pepperoni na koniec  tygodnia – trudno. Z dobrym jakościowo salami i serem taki przysmak i tak będzie o wiele lepszy i zdrowszy, niż pizza mrożona, kupiona w tradycyjnym supermarkecie. Musimy jeszcze pamiętać o tym, aby po podgrzaniu zjeść salami najszybciej, jak to tylko możliwe. Oczywiście, ciepłe, a nie gorące – żeby się przypadkiem nie poparzyć. Jeśli salami ostygnie na naszych oczach, to znowu nabierze temperatury pokojowej, stając się tym samym po raz kolejny pożywką dla bakterii i wirusów. Pieczenie specjałów z salami w domowych piekarnikach poleca się przeprowadzać w temperaturze około 200 stopni.

Przeczytaj również  Maliny w ciąży – czy można jeść? Sprawdzamy sok, herbatę i świeże owoce

kobieta w rozowej bluze w ciazy

Jakie mogą być objawy zatrucia?

Pierwszymi sygnałami, że mamy do czynienia z zatruciem pokarmowym, mogą być wymioty, biegunki, a także odwodnienie. Ignorowane przez długi czas objawy zatrucia mogą się przyczynić do przedwczesnego porodu lub poronienia.  Każda przyszła mama powinna też wiedzieć, że noworodkom dotkniętym zatruciami w postaci salmonelli, toksoplazmozy lub listeriozy zagrażają choroby w postaci pogorszenia jakości wzroku, infekcji krwi oraz mózgu, pogorszenia ogólnego rozwoju. Dość często pojawiają się także problemy z sercem i nerkami. Dziecko narażone jest na drgawki i różne odmiany paraliżu. Zatrucie pokarmowe w trakcie ciąży wiąże się z długotrwałym pobytem w szpitalu. Jest to dla wielu matek olbrzymia trauma. Tym bardziej trzeba nagłaśniać problem niewłaściwego i zbyt lekkomyślnego odżywania się kobiet w ciąży. Profilaktyka i poszerzanie świadomości zawsze przynosiły więcej pozytywnych rezultatów, bo przecież „lepiej zapobiegać, niż leczyć”.

Czy odrobina salami na pizzy może zaszkodzić?

Pałaszowana z lubością pizza z salami w ciąży nie zaszkodzi nam, jeśli będzie odpowiednio upieczona od podstaw. Warto przy okazji zadbać o miękkie i sprężyste ciasto, na bazie mąki pełnoziarnistej, zawierającej mnóstwo błonnika. Do tego całe bogactwo warzyw, bez których pizza nie miałaby swojego wyrazistego smaku. Nieodzownym towarzyszem pizzy są pomidory, im bardziej podgrzewane, tym bardziej bogate w likopen, czyli składnik niezwykle pozytywnie działający dla rozwoju ciąży, antynowotworowy. Pizzę po upieczeniu możemy dodatkowo okrasić listkami rukoli lub roszponki, zawsze warto do takiego jedzenia przemycić odrobinę zieleni, bogatej w żelazo. Jeśli już wybieramy salami w ciąży i chcemy je spożywać bez obaw, wybierajmy oferty uznanych i renomowanych producentów, których wyroby oparte są na tradycji i rozwiązaniach docenianych przez wszystkie pokolenia.

Jedzenie salami w ciąży – podsumowanie

Jeśli już zdarzy się nam zjeść salami na chłodno, niekoniecznie należy od razu wpadać w panikę. To, że skubnęliśmy plasterek przy okazji przy zaostrzonym apetycie nie oznacza, że od razu powinniśmy trafić na ostry dyżur. Trzeba mieć jedynie świadomość tego, czym grozi spożywanie salami w ciąży bez właściwego przygotowania. Kluczem jest obserwacja reakcji własnego organizmu. Jeśli nie zauważamy gorączki, nudności i wymiotów, cieszymy się dobrym nastrojem – to wszystko jest w odpowiednim porządku.