Prawdopodobnie wiesz już o wielu zdrowotnych właściwościach koenzymu Q10. Niewiele jednak osób ma świadomość, że istnieją dwie formy tego przeciwutleniacza: ubichinol oraz ubichinon. Czym się od siebie różnią? I co ważniejsze – która będzie lepsza dla naszego organizmu? Odpowiadamy!
Koenzym Q10 – fascynująca substancja
Cofnijmy się na chwilę do wczesnych lat 50. To właśnie wtedy wzmożonym zainteresowaniem naukowców cieszył się związek powszechnie występujący w badanych przez nich tkankach zwierzęcych. Wówczas był opisywany jako „nieznany rodzaj tłuszczu o budowie chinonu” – szybko jednak okazał się kluczowym składnikiem dla funkcjonowania mitochondriów. Dopiero dokładne zbadanie struktury chemicznej tego związku pozwoliło na ustalenie jego nazwy, którą dzisiaj znamy jako koenzym Q10.
Obecnie suplementacja tej substancji jest bardzo powszechna nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Wystarczy zresztą zobaczyć ile jest dostępnych preparatów z koenzymem Q10 i poczytać o wszechstronnym jego wpływie na ludzki organizm, np. na stronie Mito-med.pl. Większość osób jednak nie zdaje sobie sprawy, że nie tylko jakość surowca decyduje o biodostępności koenzymu Q10, ale również sposób wytwarzania preparatu, a nawet jego forma! Jak zatem spośród dostępnych na rynku preparatów wybrać ten, który będzie dla nas najlepszy?
Ubichinol kontra ubichinon – jaki koenzym Q10 jest dobry?
Koenzym Q10 występuje w dwóch postaciach: zredukowanego ubichinolu oraz utlenionego ubichinonu. Przeważnie w kosmetykach i suplementach diety można spotkać się z tą drugą formą. Czy są zatem jakieś różnice między ubichinolem a ubichinonem?
Pierwsza różnica, którą można zauważyć gołym okiem, dotyczy ceny. Ubichinol jest około trzykrotnie droższy od ubichinonu. Dlaczego tak jest? Przede wszystkim dlatego, że ubichinol uznawany jest za formę aktywną. Wyższa cena wynika z procesu technologicznego pozyskania i zastosowania aktywnej formy w produkcie, która jest trudniejsza w realizacji i bardziej kosztowna niż dodanie formy nieaktywnej – tańszej. Przyjmujemy zatem substancję, która jest gotowa do działania od razu po przyswojeniu. Z kolei przyjmując ubichinon, organizm musi go jeszcze przekształcić do formy aktywnej. To dość herkulesowa praca, a ostatecznie nie mamy pewności czy organizm otrzymał wystarczającą ilość tego koenzymu.
Co więcej, koenzym Q10 w swojej zredukowanej formie jako ubichinol, pełni bardzo ważną funkcję – silnego antyoksydantu, który zwalcza szkodliwe wolne rodniki oraz redukuje stres oksydacyjny. Chociaż ubichinon również wykazuje pewne działanie przeciwutleniające, stanowi to jedynie ułamek tego, co robi ubichinol.
Jeśli zależy nam na skutecznym działaniu oraz fundusze nie stanowią dużego ograniczenia, warto sięgnąć po koenzym Q10 w formie ubichinolu. Zyskujemy gwarancję, że dostajemy preparat z najlepszą przyswajalną formą tego przeciwutleniacza. Organizm nam za to podziękuje!
Koenzym Q10 – w płynie, tabletkach czy może w kapsułkach?
Suplementy diety z koenzymem Q10 występują w kilku formach – najczęściej są to kapsułki, tabletki, proszki czy krople. Kapsułki i tabletki są wygodne do stosowania dzięki standaryzowanej zawartości koenzymu Q10. Proszek z kolei można łatwo dodać do koktajlu lub smoothie. To popularna opcja wśród osób, które nie lubią połykać tabletek. Jednak najbardziej polecaną formą jest koenzym Q10 w płynie. Ultra małe cząsteczki obecne w tej postaci najskuteczniej docierają do mitochondriów. W jaki sposób się ją przyjmuje? Fluid rozprowadza się na języku za pomocą pompki, a przyswajanie odbywa się już w jamie ustnej. Co ważne, przyjmowanie koenzymu Q10 nie wywołuje skutków ubocznych.
Lekarz pediatra i mama trójki dzieci. Chętnie dzielę się poradami o wychowaniu dzieci, ciąży i karmieniu piersią. Jestem tutaj, żeby dbać o Wasze pociechy!