Bycie rodzicem nie jest wolne od obaw. Szczególnie, gdy w mediach coraz częściej pojawiają się informacje o zagrożeniach, jakie czyhają na nasze pociechy. Jedną z nich, jest seksualizacja dzieci. Termin ten jest bardzo często używany przez środowiska konserwatywne, które sprzeciwiają się edukacji seksualnej dzieci. Jak się okazuje całkowicie błędnie. Edukowanie najmłodszych jest bowiem niezbędne dla ich prawidłowego rozwoju w zakresie seksualności i psychiki. Seksualizacja jest natomiast zjawiskiem, które jest niebezpieczne i może mieć bardzo złe konsekwencje dla naszej pociechy. Pora więc wyjaśnić czym właściwie jest i jak ograniczyć jej wpływ na nasze dziecko.
Czym jest seksualizacja?
Zacznijmy od wyjaśnienia, czym właściwie jest seksualizacja. Mówiąc najprościej, jest to postrzeganie siebie oraz innych przez pryzmat atrakcyjności seksualnej. Polega ona na wprowadzaniu elementów seksualnych do różnych obszarów życia i kultury, niekoniecznie mających bezpośredni związek z intymnością. To narzędzie oddziaływania, które może wpływać na postrzeganie ciała, relacji międzyludzkich i tożsamości płciowej. Sprawia, że zaczynamy wartościować siebie i inne osoby jedynie w kontekście swojego wyglądu i ewentualnej atrakcyjności dla innych, co może stać się przyczyną przedmiotowego traktowania. Seksualizacja to także szereg norm, zasad, wymogów, czy zachowań, które narzucane są nam przez media, reklamy, modę, jak i inne osoby. Wskazują one, że powinno się manifestować swoją seksualność i ma ona najważniejsze znaczenie. Warto wspomnieć o tym, że seksualizacja sprawia, że nadajemy seksualne znaczenie rzeczom, które z seksualnością nie są związane, lub patrzymy przez pryzmat atrakcyjności seksualnej na osoby, które sobie tego nie życzą, ponieważ nie są z nami w żadnej relacji. Seksualizacja to również komercjalizacja i nadmierne uwydatnianie aspektów seksualnych, które może prowadzić do uprzedmiotowienia, presji społecznej oraz wprowadzenia nierówności płciowej. Może więc wpływać negatywnie na samoocenę, poczucie własnej wartości i postrzeganie relacji międzyludzkich.
Trzy rodzaje seksualizacji – jakie są?
Mówiąc o zjawisku seksualizacji warto wspomnieć, że może ona mieć różne rodzaje i występować z różnych stron – od mediów i sieci, poprzez osoby nam bliskie aż po nas samych. Dlatego też specjaliści wyróżniają trzy główne wymiary seksualizacji. Wśród nich wymienić możemy:
- wymiar społeczno-kulturowy, czyli obszar, w którym społeczeństwo, media i kultura odgrywają istotną rolę w kształtowaniu spojrzenia na seksualność.Doskonałym przykładem tego wymiaru seksualizacji mogą być programy telewizyjne promujące stereotypowe postrzeganie płci, eksponujące nagość czy męską dominację. W tym wariancie zawierają się również podkreślające seksualność reklamy czy treści na portalach społecznościowych.
- wymiar interpersonalny, czyli ten, w którym za seksualizację odpowiedzialne są osoby z naszego otoczenia – rodzina, przyjaciele ale również osoby, w których jesteśmy w relacjach partnerskich czy koleżeńskich. Seksualizacja może objawiać się niechcianymi komplementami dotyczącymi ciała czy niewybrednymi żartami w kontekście seksualnym.
- wymiar intrapsychiczny, który określany bywa również samoseksualizacją opiera się na tym, co dana jednostka myśli o sobie. Komunikaty, które docierają do nas z mediów oraz od społeczeństwa sprawiają, że sami zaczynamy postrzegać się przez pryzmat atrakcyjności seksualnej co prowadzi do postępowania, które nie zawsze zgodne jest z naszymi wartościami, które jednak uważamy za wymagane w dzisiejszym świecie. Dotyczyć to może ubioru, sposobu zachowania ale nawet aktywności, które podejmujemy.
Seksualizacja dzieci – co to znaczy?
Seksualizacja dzieci to niepokojące zjawisko, które polega na wprowadzaniu treści, symboli i kontekstów związanych z dorosłą seksualnością do świata dziecięcego. Obejmuje to prezentację dziecka w sposób seksualny – poprzez wyzywające ubrania, promowanie zachowań i treści niewłaściwych dla ich wieku oraz wystawianie ich na bodźce erotyczne w mediach, reklamach czy popkulturze. Dzieci będące ofiarą seksualizacji zmagają się oczekiwaniami i treściami, które przewyższają ich fizyczne i emocjonalne dojrzałości. Seksualizacja dzieci narusza ich prawo do zachowania dziecinnej niewinności a jej wpływ może zaburzać zdrowy rozwój i prowadzić do występowania problemów emocjonalnych, psychologicznych i społecznych zarówno obecnie, jak i w przyszłości.
W dzisiejszym społeczeństwie, gdzie media, internet i reklamy mają ogromny wpływ na kształtowanie przekonań i wartości, dzieci są coraz bardziej wystawiane na bodźce seksualne już od najmłodszych lat co prowadzi do zakłócenia naturalnego procesu rozwoju dziecka. Seksualizacja dzieci to problem, który nie tylko oddziałuje na jednostki, ale również ma negatywne skutki dla społeczeństwa jako całości. Dlatego istotne jest podejmowanie działań na rzecz edukacji rodziców, opiekunów i całego społeczeństwa w celu ochrony dzieci przed komunikatami i wpływami, które mogą negatywnie wpłynąć na ich postrzeganie siebie i innych oraz rozwój emocjonalny.
Seksualizacja dzieci – przyczyny i objawy
Mówiąc o problemie seksualizacji dzieci warto wspomnieć o tym, jakie są przyczyny jego nasilenia. Jest ich wiele i są bardzo różnorodne, przez co seksualizacja dzieci staje się tak powszechna i trudna do zwalczania.
Pierwszą z przyczyn jest rozwój mediów i dostęp do treści online. Powstaje coraz więcej programów, aplikacji, gier, muzyki, które chcą przyciągnąć do siebie uwagę odbiorcy. Oczywistym jest, że seks i cielesność są tematami, które budzą zainteresowanie. Dlatego też powszechnie mamy do czynienia z odważnymi stylizacjami, prowokacyjnym zachowaniem, sensualnym tańcem. Problem w tym, że odbiorcami tych treści są dzieci i to w coraz młodszym wieku. Kolejną przyczyną seksualizacji dzieci jest komercjalizacja. W reklamie często wykorzystuje się elementy seksualne jako sposób przyciągnięcia uwagi i sprzedaży produktów. Dzieci, które są narażone na tego rodzaju treści, zaczynają postrzegać seksualność jako narzędzie mogące pomóc im w przekonaniu kogoś do czegoś oraz jako sposób na osiągnięcie pewnych celów. Nie bez znaczenia jest również presja kulturowa. Ubrania dla dzieci projektowane tak, by przypominały dorosłe, odważne kreacje, kosmetyki kolorowe dla dziewczynek – wszystko to pokazuje dzieciom iż jak najszybciej powinny dojrzewać i wkraczać w role zarezerwowane dla dorosłych.
Objawy seksualizacji dzieci również możemy zauważyć na każdym kroku. Wśród nich wymienić możemy przede wszystkim szybsze dojrzewanie emocjonalne i seksualne. Często już 10, 11 letnie dzieci próbują makijażu, dbają o podkreślanie swoich kształtów ubiorem czy eksperymentują z makijażem. Zbyt szybkie dojrzewanie i zainteresowanie się seksualnością w sposób zarezerwowany dla osób dorosłych może prowadzić do problemów z tożsamością i poczuciem własnej wartości. Kolejnym objawem tego, że dziecko padło ofiarą seksualizacji może być również wartościowanie siebie przez pryzmat seksualności. Wiele dzieci zaczyna identyfikować swoją wartość głównie poprzez atrakcyjność fizyczną lub seksualność. Narażone na wyidealizowane obrazy ciał dostępne choćby w mediach społecznościowych są narażone na kompleksy, spadek nastroju a nawet poważne problemy takie jak depresja czy zaburzenia odżywiania. Objawem seksualizacji może być również zachowanie dziecka. Może ono może przejawiać zachowania lub emocje, które są nieadekwatne do ich wieku.
Seksualizacja dzieci w rodzinie – jak może wyglądać?
Mówiąc o problemie seksualizacji dzieci nie sposób nie wspomnieć, że do problemu tego przyczynia się nie tylko kultura, media czy internet ale również osoby najbliższe dla dziecka. Często nie mając na myśli niczego złego nieświadomie seksualizują dziecko, które może to okupić wieloma problemami emocjonalnymi w przyszłości. Seksualizacja dzieci w rodzinie może wyglądać różnorako. Często jest to traktowanie tematów związanych z ciałem jako temat tabu i pozostawienie dziecka samemu sobie. Wówczas sięga ono po treści, które obrazują seksualność w przekłamany, szkodliwy sposób. Czasem seksualizacja może przybierać formę nadmiernej presji związanej z wyglądem, która przekracza zwykłą dbałość o schludny i wygodny ubiór dziecka. Również wymuszanie na dziecku niektórych aktywności takich jak np. uczestnictwo w zajęciach zmysłowego tańca może mieć szkodliwy wpływ na emocje malucha. Ponadto nie można zapomnieć o częstych, z pozoru niewinnych żarcików dotyczących seksualności, dojrzewania czy zmieniającego się ciała dziecka. Otrzymuje ono wówczas komunikat, że nawet dla bliskich mu osób najważniejsze są sprawy związane z wyglądem, ciałem oraz dojrzewaniem.
Seksualizacja dzieci a edukacja seksualna
Edukacja seksualna, która przez środowiska konserwatywne mylnie kojarzona jest z seksualizacją dzieci jest tak naprawdę skutecznym narzędziem do radzenia sobie z tym zjawiskiem. Odpowiednio prowadzona daje bowiem dziecku prawdziwą wiedzę na temat jego ciała i seksualności, która nie jest wypaczona medialnym przekazem. W efekcie tego dziecko zyskuje świadomość i wiedzę dotyczącą ciała i okresu dojrzewania, potrafi myśleć krytycznie i odrzucać wypaczony obraz płynący z mediów. Uczy się również stawiania granic oraz radzenia sobie z presją społeczną, normami kulturowymi i wpływami zewnętrznymi. Mówiąc najprościej właściwa edukacja seksualna pełni więc kluczową rolę w zapewnieniu dzieciom narzędzi do zrozumienia, rozpoznawania i radzenia sobie z sytuacjami związanymi z seksualnością.
Nowy projekt przeciwko seksualizacji dzieci – co w nim znajdziemy?
Wszyscy zgadzamy się z tym, że seksualizacja dzieci jest poważnym problemem, któremu należy przeciwdziałać. Czy jednak robimy to odpowiednio? Problem ten jest w ostatnim czasie na ustach wielu, pojawia się również w polityce w postaci nowego projektu przeciwko seksualizacji dzieci, który trafił do Sejmu. Jest on inicjatywą obywatelską, pod którą zebrano ponad 250 tysięcy podpisów obywateli. Czy jednak skutecznie chroni dzieci? Należy mieć w tym temacie lekkie obawy. Projekt ten skupia się bowiem przede wszystkim na wprowadzeniu nowych, dodatkowych regulacji w kwestii edukacji seksualnej w szkołach i przedszkolach. Według jego zapisów prowadzenie lekcji przez organizację pozarządową ma być poprzedzone uzyskaniem pozytywnej opinii rady rodziców, rady placówki oraz poinformowaniem organu prowadzącego i kuratora oświaty. W praktyce więc, projekt ten, który został już poparty przez posłów nie tylko nie rozwiązuje problemu seksualizacji dzieci w mediach, internecie czy w reklamach, ale dodatkowo utrudnia proces prawidłowej edukacji seksualnej, która w naszym kraju i tak nie ma najlepszej opinii. W wielu szkołach brakuje odpowiednio wykształconych pedagogów, którzy mogliby zająć się tą tematyką. Tymczasem, jeśli ustawa wejdzie w życie – organizacje, które organizują dodatkowe zajęcia czy szkolenia będą miały znacznie trudniejszą drogę w dotarciu do dzieci.
Lekarz pediatra i mama trójki dzieci. Chętnie dzielę się poradami o wychowaniu dzieci, ciąży i karmieniu piersią. Jestem tutaj, żeby dbać o Wasze pociechy!